Zdjęcia z weekendu leśno-wodnego z małżonką.
Dużo osób pyta mnie (ig) o zasilanie w terenie i widzę że tu też ostatnio było parę postów o takie źródła energii.
PRODUCENCI PRĄDU GO NIENAWIDZĄ – ZOBACZ DLACZEGO !
Jeśli myślisz, że power bank z wbudowanym panelem da Ci pełną autonomię energetyczną na wiele dni – to niestety jesteś w wielkim błędzie. Nawet te powerbanki znanych firm oferują te panele jako taki sobie ‘gimmick feature’ czyli coś fajnego ale niekoniecznie używalnego .

Jaki panel zatem ?
Duży! Obecnie istnieją już lekkie składane maty, a w połączeniu z powerbankiem naprawdę można wydłużyć pracę urządzeń i w pewnym stopniu uniezależnić się od prądu.



Jeżeli jeździsz kamperem i masz cały dach w panelach i stację ładującą to jesteś wygrany. Ja jednak mam do czynienia z takimi co można zapakować w plecak.

Ale najważniejsze jest i tak słońce. W warunkach pokazanych tu na zdjęciach, powerbank 20000mAh miał możliwość naładować się w ciągu dnia – trzeba tylko pilnować, aby co jakiś czas ustawiać go w stronę słońca.
W innych warunkach – zachmurzenie itd naładowanie może trwać nawet 48h.
Patelnia węgierska za ok 100zł – nie jest placako-friendly.




Tak więc – stosowanie maty nie jest cudownym remedium na brak zasilania, ale odpowiednie wykorzystanie takiej technologii może bardzo wydłużyć pracę urządzeń, które ze sobą zabieramy.
edit: ja mam matę Xtorm 21W i powerbank RUGGED 20000 MAH 30W
Zobacz wpis – SŁONECZNIK
Do pracy do Lasu







