Kto pamięta czasy, gdy energia w turystyce kojarzyła się tylko z tym, ile kalorii potrzebujemy, aby swobodnie przemieszczać się z miejsca na miejsce i utrzymać nasze ciała przy życiu?

Tak jak przeminęły czasy królowania Alpinusa i Demobilu na szlakach, tak też przeminęło skupianie się na utrzymaniu przy życiu tylko naszych ciał. Coraz częściej temat energii sprowadza się również do utrzymania przy życiu naszych urządzeń elektronicznych. Kalorie stoją zaraz obok miliamperogodzin.

Rozwój aplikacji i urządzeń nawigacyjnych sprawił, że podróżowanie z plecakiem stało się bezpieczniejsze i bardziej dostępne. Mamy też latarki z akumulatorem, aparaty lub przenośne głośniki. Nasza zależność od tych urządzeń ciągle rośnie, i rośnie też potrzeba ich częstszego ładowania. Na szczęście nie musi to wcale oznaczać noszenia wielu ciężkich akumulatorów.

Panel solarny i powerbank xtorm

Postępy w zakresie przenośnych paneli słonecznych i technologii akumulatorów towarzyszą naszym rosnącym potrzebom. Teraz, gdy idziesz możesz nosić całą potrzebną energię w kieszeni lub czerpać ją bezpośrednio ze słońca.

Jako pasjonat fotografii i filmowania wiem jak szybko może się przydać gniazdko.

Używam też latarki z akumulatorem, zewnętrznego mikrofonu, a czasem dodatkowej lampy LED. Najszybciej jednak bateria ‘znika’ z mojego telefonu. Aplikacje, które są przydatne na wyprawach bardzo często wysysają energię z telefonu – szczególnie gdy słabnie zasięg.

Kiedyś najlepszym wyborem było dla mnie noszenie powerbanka o pojemności 21 000mAh z wejściem AC (gniazdko) i wadze 700g, co oczywiście wtedy wydawało się świetnym rozwiązaniem. Często korzystałem z takiego zestawu w trakcie pracy na otwartym terenie, gdy potrzebowałem dodatkowego zasilania, aby naładować baterię do drona lub zasilić zewnętrzną lampę. Jednak w podróży zawsze dążyłem, aby mój ekwipunek ważył możliwie jak najmniej. Chociaż daleko mi do ultralightu to jednak 18kg na wielodniowe wędrówki było zawsze moim turystycznym maksimum.

Gdy planujesz wyprawę

Gdy planujesz wyprawę za koło podbiegunowe podczas której śpisz pod namiotem zakopanym w śniegu, na zewnątrz jest -16, a wiatr osiąga w porywach do 90Km/h i istnieje realna możliwość spędzenia nawet 6 dni w takich warunkach to wiesz, że chcąc utrzymać przy życiu telefon i aparat – powerbank nie wystarczy. Właśnie dlatego zacząłem interesować się lekkimi panelami słonecznymi. Co ciekawe, od tamtej pory mam jeszcze więcej prądożernych urządzeń.

Co w sklepach ?

Nawet najbardziej zaawansowany technicznie turysta może być początkowo zdezorientowany rynkiem przenośnych paneli słonecznych. Nie tylko istnieje ich mnóstwo do wyboru (moc, wytrzymałość wymiary), ale też często mogą nie spełniać deklarowanych wartości. Większość recenzji, które czytam dotyczących różnych paneli słonecznych wcale nie są słoneczne jak pustynia Gobi w południe. Recenzje te są ponure, prawdopodobnie z powodu zawyżonych oczekiwań, które są oparte o wyidealizowane wyniki, które podają producenci – często nie są możliwe do odtworzenia podczas realnego użytkowania. Nawet jeśli są spełnione idealne warunki nasłonecznienia to i tak proces ładowania może być długi i wymaga cierpliwości.

Jak było kiedyś

Pierwsze ładowarki solarne z jakimi miałem do czynienia nie potrafiły naładować powerbanka 5000 mah w ciągu dnia. W związku z tym nie rozważałem ich zakupu w celach zachowania autonomii energetycznej w podróży. Sytuacja zmieniła się przed podróżą do Norwegii, kiedy zacząłem szukać urządzeń, które pomogą mi utrzymać wszystkie moje urządzenia w gotowości w przypadku, gdy nie mam dostępu do innych źródeł energii. Jedynym sensownym dla mnie rozwiązaniem było dokupienie do mojego ulubionego (wtedy) powerbanka z wyjściem AC – Xstorm Brick AC 21000 mAh – panel solarny 24W Xstorm Solar Booster, który pozwalał naładować ten powerbank w ciągu dnia do pełna.

Panel solarny i powerbank xtorm

Dlaczego taki ‘duży’ panel?

Zgodnie z ogólną zasadą, energia słoneczna jest bezpośrednio powiązana z powierzchnią panelu. Aby uzyskać więcej mocy, potrzebujesz większego panelu lub większej liczby paneli. Panele 5W mają mniej więcej taki sam rozmiar jak pół kartki A4. Powierzchnia jest większa – dwukrotnie dla 10W, czterokrotnie dla 20W. Aby zachować odpowiednie wymiary do noszenia w plecaku lub na nim, producenci łączą ze sobą do trzech paneli, które można złożyć, gdy nie są używane. Panel słoneczny o mocy 20 W może wisieć na zewnątrz plecaka, ale ograniczy dostęp do kieszeni. Odpowiednie ustawienie panelu tej wielkości w stronę słońca przez zaledwie godzinę dziennie może przetworzyć znaczną ilość energii.

Ten zestaw sprawdził się wyśmienicie, Używałem go przez wiele wypraw właśnie w takiej konfiguracji.

Panel solarny i powerbank xtorm

Najważniejsze jednak jest i tak słońce. W warunkach pokazanych tu na zdjęciach, powerbank 21000mAh miał możliwość naładować się w ciągu dnia – trzeba tylko pilnować, aby co jakiś czas ustawiać go w stronę słońca. W innych warunkach – zachmurzenie lub gesty las, naładowanie może trwać nawet 48h.

Wraz z upływem czasu zmienił się także mój ekwipunek

Większość moich urządzeń ma teraz możliwość ładowania przez port USB C – aparat, telefon, powerbank. Dzięki temu z v ekwipunku pozbyłem się 3 różnych ładowarek i kabli. Powerbank z AC już nie ma takiego znaczenia i dlatego mój obecny główny powerbank to Xtorm Powerbank Rugged 20000 mAh z mocnym wyjściowym ładowaniem 30W. Pozwala mi to nie tylko szybko ładować telefon lub aparat, ale też zasilić i naładować mój laptop. Jest to dla mnie na tyle uniwersalne rozwiązanie, że tego sprzętu nie rozważam już w kategorii turystycznej i nieraz przydał mi się w najmniej oczekiwanym momencie, dlatego mam go zawsze przy sobie.

Wymiany na lepszy i lżejszy model nie uniknął również mój panel solarny. W związku z tym, że produkty firmy Xtorm sprawdziły się u mnie przez ostatnie parę lat, to również obecnie ufam tej marce. I tak zamieniłem panel 24W na panel Xtorm 21W Solar Booster. Dlaczego? Ponieważ wydajność paneli na przestrzeni lat bardzo się poprawiła i dzięki temu otrzymałem produkt lżejszy i w mniejszym opakowaniu, a oferujący bardzo wysoką wydajność. Ten model pokazuje w czasie rzeczywistym, ile energii „wyciąga” ze słońca. W pełnym słońcu jestem w stanie ładować telefon na poziomie 2.3A co jest lepszym wynikiem niż zwykła ładowarka, którą podłączam do gniazdka w ścianie. Wynik 1,1/1,3 A uzyskałem podczas zachmurzonego dnia, co spokojnie wystarcza, aby ładować telefon lub inne urządzenia. Panel zadziałał i naprawdę podobała mi się koncepcja wyciągania czegoś z niczego. Mogę śmiało nazywać siebie słonecznikiem.

Panel solarny i powerbank xtorm

Panel i powerbank towarzyszyły mi już w paru wyprawach. Miałem okazję testować ten zestaw zarówno podczas bikepackingowej wyprawy nad Jeziora Wdzydzkie jak i na tatrzańskich szlakach.

W górach, podczas wielogodzinnego trekkingu, nie zauważyłem, aby waga tego zestawu specjalnie mi przeszkadzała lub zabierała dużo miejsca w plecaku. Co prawda na całodniową wyprawę spokojnie wystarcza sam powerbank ale mata zabiera na tyle mało miejsca, że zawsze zabieram ją jako plan awaryjny gdyby jednak ten zapas zbyt szybko się wyczerpał.

Czy panel solarny to rozwiązanie dla Ciebie ?

Oto kilka scenariuszy, w których moim zdaniem, używanie paneli słoneczny będzie dobrym wyborem:

Energetycy: turyści o wyjątkowo wysokim zapotrzebowaniu na energię, tacy jak filmowcy i fotografowie, mogą stwierdzić, że zbieranie energii słonecznej pozwala zaoszczędzić dużo wagi i pieniędzy, zmniejszając liczbę zewnętrznych baterii, które muszą nosić. Mając wystarczająco dużo słońca i panel słoneczny o wystarczająco dużej mocy, można w sposób zrównoważony uzupełniać to, co jest używane każdego dnia. Należę do tej grupy.

Panel solarny i powerbank xtorm

Długodystansowcy: Nawet turysta, który zużywa mało energii elektrycznej, w końcu będzie potrzebował doładowania, jeśli będzie wędrował wystarczająco długo. Waga żywności jest zwykle ważniejszym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę podczas długich, samodzielnych wędrówek ale kiedy czas między przystankami jest mierzony w tygodniach, a nie w dniach, warto dodać trochę więcej do ekwipunku, ponieważ energia słoneczna może być tu jedyną drogą.

Panel solarny xtorm w Norwegii

Dalekodystansowcy: Wiele wymarzonych wycieczek obejmuje podróże do miejsc gdzie może być ciężko o gniazdko elektryczne. W takich przypadkach przyniesienie własnej małej elektrowni może oznaczać spokój ducha i naładowany telefon.

Panel solarny xtorm

W biegu: Napięty harmonogram wędrówek może ograniczyć czas dostępny na przebywanie w pobliżu gniazdka elektrycznego. Ładowanie akumulatorów zewnętrznych może zająć całą noc, w zależności od ich wielkości. Jedyną opcją może być ładowanie podczas wędrówki na szlaku. Panel słoneczny na plecaku może nie zawsze działać z maksymalną wydajnością, ale „lepszy rydz niż nic”.

Slow life: Kiedy kilometry nie liczą się tak bardzo, jak szczęście i uśmiech, odrobina dodatkowej wagi nie jest aż tak ważna. Jest to szczególnie istotne w przypadku turystów, którzy przyjeżdżają na miejsce – bazy- i zostawiają większość swojego sprzętu podczas całodniowych wędrówek.

Nadwaga: Jeśli nie dbasz o wagę plecaka, nie masz powodu, aby obawiać się panelu słonecznego. Czy na tę samą wyprawę pakujesz krzesło i żelazny kociołek? Możesz również zabrać ten panel.

Preppers: Jeżeli rozważasz opuszczenie swojego bunkra przeciwatomowego i ukrywanie się przed reptilańską Policją NWO w gęstych i niedostępnych lasach to takie rozwiązanie przyda Ci się w utrzymaniu swoich urządzeń UKF w gotowości.

Przekształcanie światła słonecznego w użyteczną energię za pomocą paneli słonecznych to realny i satysfakcjonujący sposób na zasilenie rosnącej gamy elektronicznych gadżetów, które używamy w turystyce.

Przy tak wielu panelach do wyboru, dopasowanie opcji do przewidywanych wymagań może być wyzwaniem. Wskaźniki wydajności i warunki na szlaku są trudne do ustalenia i nasze oczekiwania często mogą prowadzić do frustracji.

Na szczęście pośród tej niepewności mamy ostateczną zdolność kontrolowania przynajmniej jednej rzeczy — naszych oczekiwań. Dopóki pozostajemy realistami w kwestii energii słonecznej i możliwości, które ona ze sobą niesie, możemy pominąć frustrację i skoncentrować się na tym, co naprawdę ważne: czerpaniu energii z przygody jaką jest zwykłe wyjście z domu na szlak. A przy odrobinie doświadczenia nasze urządzenia także będę czerpać energię równolegle z nami.

Piątka dla tego kto doczytał do końca ?

One thought on “Słonecznik

  1. I powiem Ci bardzo mi pomogłeś. Tym artykułem bo właśnie szukam dobrego panelu. Pozdrawiam Tomek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *